Zhakujmy negatywność pozytywnym nastawieniem!

Gdy chcesz wszystko, za wszelką cenę…

Jest taki odcinek mojego ulubionego serialu Black Mirror, którego akcja rozgrywa się w świecie, w którym każdej osobie przypisuje się tzw. gwiazdki. Za każdym razem, gdy wchodzisz w interakcję z kimś innym, ma on szansę Cię ocenić. Na tej podstawie osiągnięta ocena określa Twój status w społeczeństwie.  Masz za niską ocenę? Przepraszamy, ale nie wynajmiesz wymarzonego mieszkania, nie polecisz samolotem do pięknego miejsca… to Twoja wina, ponieważ zirytowało Cię to, że ktoś stanął przed Tobą w kolejce.  Jeśli więc marzysz o wspaniałym mieszkaniu lub tropikalnej wycieczce, musisz dokładnie przemyśleć swoje zachowanie tak, aby zdobyć pożądane, wysokie wyniki. 

Fabuła tego odcinka może brzmieć naciąganie… jednak nawet najlepsza satyra, nie jest całkowicie nierealna.

Statystyki wpływają na nasze zachowanie

Po pierwsze, każdy z nas pozwala statystykom kierować naszą opinią o tym, czy coś jest dobre, czy nie

Prawdopodobnie robisz to bez zastanowienia — szukasz filmu na nieznany temat i od razu wybierasz ten, z największą liczbą wyświetleń, bo przyswoiliśmy ideę — im więcej wyświetleń, tym lepsze wideo. 

Idziesz w miejsce z najlepszymi opiniami. Wybierasz zajęcia, gdzie przychodzi tłum. Podążasz tam, gdzie największa ilość gwiazdek i wyróżnień. Jest to normalne.

Wiele osób jednak nie widzi tego, co widzimy my… jako twórcy, jako osoby, które na liczbach w swojej dziedzinie skupiają się najbardziej.

Ja, jako twórca, zawsze myślę o tym, jak wpłynie to na moje statystyki — często robię to zupełnie nieświadomie. 

Zwykle kusiło mnie, aby usunąć dany post, bo nie uzyskał on wystarczającej ilości komentarzy, odpowiednich reakcji w określonym czasie.

Z drugiej strony, czasami moje posty, a nawet zajęcia osiągają taki pułap odbiorców/uczestniczek, że nie spodziewałam się tego. Czuję więc, że muszę zrobić więcej takich postów i treningów dokładnie takich jak te, które już wykonałam. 

 

Wiele osób stwierdzi, że nie powinnam się przejmować liczbami

Ja jednak tak pochłonęłam się w statystykach zajęć…

  • Ile uczestniczek przyjdzie?
  • Czy zrobiłam wszystko, aby przyszły?
  • Jak to wpłynie na pozostałe osoby?
    … że straciłam z oczu zupełnie inne cele.

Mój rok 2020 to rok pt. “Za wszelką cenę”. Gdy przychodził dzień zajęć, odświeżałam co dwie minuty stronę do zapisów i patrzyłam, ile osób pojawi się na zajęciach.

Przez pierwsze tygodnie od rozpoczęcia treningów, siedziałam i śledziłam statystyki, bieżących użytkowników – co robią na stronie? Czy aby na pewno kupują karnet?

Jeśli ktoś zrezygnował z zakupu, czułam się jak wrak… przecież całą swoją pasję i zaangażowanie włożyłam w te zajęcia, dlaczego więc ktoś mnie opuścił?
Co powinnam zrobić inaczej?

Gdy zajęcia na początku ich prowadzenia rozniosły system, pojawiło się ogrom nowych osób tak, że nie było miejsca na sali, poczułam się spełniona. Pewnie pomyślisz też, że próżna, ale dla mnie był to wyznacznik tego, że wykonałam dobrą robotę. 

Z czasem, gdy na zajęciach pojawiało się mniej osób, zaczęłam w siebie wątpić. Czułam się źle. Straciłam chęć do prowadzenia treningów. Udawałam, zakładałam maskę radości dla tej garstki osób… było mi tak przykro, że chciałam to wszystko rzucić i po prostu zapomnieć o tym niewypale. Kombinowałam niczym słynny “koń pod górkę” – a może promocja? Może jakiś ciekawy karnecik? Kup! Teraz! Nie zwlekaj!

Chwytałam się wszystkiego, niczym tonący brzytwy.

Nie docierało do mnie to, że rozpoczęła się pandemia, że ludzie zastraszani wiadomościami, boją się przyjść, że mają własne problemy, choroby, bieżące sprawy…
Aby jeszcze mocniej nacisnąć sączącą się ranę, obserwowałam konkurencję. Patrzyłam na zdjęcia, gdzie roiło się od uczestniczek, szczęśliwych twarzy. Przegrałam. Dołowałam się, zamykając w domowej przestrzeni. Sądzę, że pojawił się moment depresji… 

 

Uważam, że wiele twórców po cichu przyzna mi rację. 

Statystyki, liczby w social mediach, ilość klientów korzystających z usług to wyznacznik dobrze lub źle prowadzonego biznesu. Wiele osób szczególnie teraz (w pandemicznej rzeczywistości) po prostu się poddaje, bo straciło cierpliwość, inspiracje, chęć do działania. Jest to zrozumiałe.

 

 

 

Postanowiłam jednak dać szansę. Rok 2021 to mój rok szans, prób, nadziei i budowania pewności siebie. Posłuchaliśmy głosu osób, które przychodziły na zajęcia. Wyremontowaliśmy sale w klubie, przygotowaliśmy przestrzeń czystą i ładną.

Założyłam Klub Pozytywności, który dla uczestniczek ma być tą komfortową, bezpieczną i wyjątkową przestrzenią. Aby zawsze czuły się dobrze, miło, aby były zadbane, zaopiekowane najlepiej jak tylko potrafię.

Postanowiłam budować świadomość własnych marek, nie tylko lokalnie, ale tak, aby ze swoim przekazem trafiły dalej – kto wie, gdzie mnie poniesie? 

Postanowiłam cierpliwie dążyć do celu. 

Wypróbować nowe kanały dotarcia do nowych osób. 

Zaczęłam inwestować, sprawdzać, testować. 

Może nie wyjdzie. Może się nie uda. 

Podjęłam jednak to wyzwanie. Tak łatwo się już nie zrażam, nawet jeśli na zajęciach nie ma 100% frekwencji.

Wiesz dlaczego?

Drogi twórco!

Jesteś czymś więcej niż tylko statystykami, liczbami i ilością zebranych klientów! Jesteś wyjątkowy na swój sposób i cholernie odważny, bo gdyby było to łatwe, to wszyscy by to zrobili.

Pamiętaj! Dbaj o siebie, wypoczywaj, wyłączaj social media, choć na weekend, raz w tygodniu. Pielęgnuj swój rozwój.

Drogi Kliencie!

Doceniaj twórców, bo oni naprawdę się starają. To, co widzisz w wirtualnych przestworzach to zaledwie kilka procent tego, co dzieje się u nas za kulisami, każdego dnia. Ilość pracy i czasu, które wkładamy w przygotowanie treści, zajęć, usług, produktów, jest przeogromna.

Wystarczy proste – “Dziękuję, fajnie, że to robisz.”
Słowa mają ogromne pole rażenia. Ty Kliencie, masz ogromną, ukrytą moc!

Twoja Trenerka Pozytywności

Twoja Trenerka Pozytywności
Picture of Gabi

Gabi

Kocham pozytywne nastawienie do życia. Uwielbiam trenować i inspirować ruchem innych do działania.

Bądź na bieząco!
.
Twórz czas dla siebie!

Nie szukaj czasu, bo prędzej znajdziesz wymówki. Twórz chwile dla siebie i pielęgnuj zdrowie fizyczne oraz mentalne. Podziękujesz sobie później!

Bądźmy w stałym kontakcie!